Wszystkie moje mamy

Wszystkie moje mamy

Wpis z 24 marca 2014 roku:

Wystarczy, że zamknę oczy, a już widzę pod powiekami te obrazy. Jedne trochę wyblakłe, jakby zamazane, na innych widać każdy szczegół. Ciągle powracają, a wraz z nimi ten mały chłopczyk w krótkich spodenkach i sznurowanych bucikach…

Mały chłopczyk, który jest bohaterem tej książki, nazywał się Szymon Bauman. Potem był Stasiem Kalinowskim, a jeszcze potem Maćkiem, a teraz znowu jest starszym panem Szymonem Baumanem. Zanim nastąpiło pierwsze potem, wybuchła wojna, Szymek z całą rodziną najpierw chował się do piwnicy podczas nalotów, a później musiał zacząć nosić opaskę z gwiazdą, a jeszcze później przeprowadzić się do getta. I nie wiadomo (a właściwie wiadomo) co by się z nim stało, gdyby nie siostra Joanna…

Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat – mówi Talmud, a słowa te wyryte są na medalu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Owa siostra Joanna czyli Irena Sendlerowa uratowała ponad dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci – Szymek był jednym z nich. Ale to, że przeżył, zawdzięcza nie tylko jej. Był przecież kierowca, który prowadził samochód, którym ukryty w pudle Szymek opuścił getto, była mama Maria, która go przyjęła do swojego domu, a potem mama Ania w Otwocku, do której trafił, kiedy pojawiło się ryzyko donosu. Byli ludzi, którzy pomagali zdobyć aryjskie dokumenty, szukali domów dla tych dzieci, przewozili je, pomagali – żeby przechować jedną osobę potrzebnych było co najmniej kilka, które narażały życie własne i swoich najbliższych.

Dobrzy ludzie to światło w czasach pogardy. Wrażliwość, z jaką Renata Piątkowska pokazuje dobro i zło, sprawia, że możemy bezpiecznie oddać tę książkę w ręce dzieci. – napisała na okładce Elżbieta Ficowska, która sama jako niemowlę została wyniesiona przez Irenę Sendlerową z getta.

Renata Piątkowska „Wszystkie moje mamy” (seria: Wojny dorosłych – historie dzieci), ilustr.: Maciej Szymanowicz, wyd.: Literatura, Łódź 2013

Jedna myśl w temacie “Wszystkie moje mamy

  1. Cudowna książka, wzruszająca, dająca do myślenia. Po przeczytaniu jej swoim córkom długo rozmawiałyśmy, na długi też czas ta książka pozostała w naszej pamięci. Godna przeczytania.Polecam.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz